Robimy tę wymianę od ponad 20 lat, a jednak zawsze jest nowym wyzwaniem. Dlaczego? Raz, bo co roku bierze w niej udział 30 uczniów z Polski i 30 z Francji. Razem stanowią ogromną, 60-osobową grupę, zarządzanie którą samo w sobie jest wyzwaniem. Dwa, że uczniowie ci właściwie się nie znają, i ledwo znają swojego korespondenta, więc spędzenie tygodnia w towarzystwie jego i jego rodziny też jest wyzwaniem. Trzy, że my, prowadzący wymianę, nie umiemy jakoś powtórzyć starych tematów, tylko ciągle wymyślamy nowe; i to też jest dla nas wyzwanie. Zresztą, spróbujcie wsiąść do metra w Paryżu z 40 uczniami i przesiąść się na właściwej stacji; przeprowadzić “Friend challenge” w tak wielkiej grupie, albo monitorować Speed debating; cokolwiek z tego będzie wyzwaniem samo w sobie. Dlatego też obecną edycję naszej wymiany poświęciliśmy w całości Wyzwaniom (Challenges). Oczywiście, wyzwania były grupowe (w każdej grupie 3 Polaków i 3 Francuzów), oczywiście był limit czasu, liczenie punktów, a na końcu zwycięzcy i, niestety przegrani, ale to przecież tylko umownie. Tak naprawdę, podczas tego tygodnia we Francji wszyscy byliśmy wygrani w wyzwaniu dotyczącym dobrej zabawy, używania angielskiego, rozwijania różnych umiejętności, stawiania czoła różnicom kulturowym, uczenia się.
Pewnie jesteście ciekawi, w jakich szczegółowych Wyzwaniach braliśmy udział. Postaram się odrobinę je przybliżyć.
Pierwszego dnia, po przywitaniu i podziale na grupy, wzięliśmy udział w grupowej grze Kahoot na temat Romów, czyli co zapamiętaliśmy z projektu realizowanego w Polsce. Zaraz potem każda grupa wybrała dla siebie gliniany totem i zaczęła pracować nad swoją identyfikacją grupową: hasłem, nazwą, ozdabianiem totemu – to ważne, bo miał on towarzyszyć grupom przez resztę tygodnia. Pomiędzy – Wyzwanie, obiad w szkolnej stołówce! Duży wybór przystawek i innych dań, trochę inaczej niż w Polsce. Dalej, wyzwania sportowe, siatkówka, koszykówka i badminton na wielkiej sali gimnastycznej. Nie myślcie, że to było wyzwanie tylko dla uczniów – nauczyciele też musieli się nieźle napracować, żeby nadążyć z liczeniem punktów! Na koniec dnia szkolnego mieliśmy jeszcze Wyzwania kulturowe – przygotowane zostały stoły z różnymi zadaniami związanymi z językami, pisarzami, muzyką – ale czas był limitowany, więc trzeba było szybko myśleć!
Dzień drugi znów obfitował w kolejne Wyzwania. Zaczęło się od Mixed Challenges – w każdej grupie losowany był temat i dwie osoby miały przygotować argumenty oraz przekonać o ich słuszności inną grupę, dwie kolejne stworzyć dzieło plastyczne, a pozostałe dwie – napisać wiersz lub tekst prozą, wszystko w danym temacie. My, oczywiście, przyznawaliśmy punkty, co wcale nie było łatwe. Po obiedzie – kolejne quizy – biologiczny w terenie, artystyczny – układanie mandali z dostępnych materiałów florystycznych, quiz geograficzny i matematyczno-logiczny. W krótkiej przerwie – szybkie debaty, co też było wyzwaniem, bo tematów dużo, a czasu mało…
Kolejne dwa dni przeznaczone były na zwiedzanie, wpierw Troyes, a potem Paryża. Ale nie tylko! Temat Challenges obowiązywał dalej; w Troyes trzeba było sobie zrobić ciekawe zdjęcia przy kolejnych zabytkach, ze swoim totemem na pierwszym planie. Powstała niezła kolekcja! Paryż zaś sam w sobie jest wyzwaniem, szczególnie jeśli próbuje się zobaczyć po trochu wszystko. Byliśmy więc pod Wieża Eiffla, w Dzielnicy Łacińskiej, widzieliśmy Sorbonę, Champs Elysees i Łuk Triumfalny. Obejrzeliśmy obrazy impresjonistów w Musee D’Orsay, jechaliśmy trzy razy metrem, spędziliśmy trochę czasu pod Sacre Coeur i na Montmartre… Jedliśmy kanapki w krótkiej przerwie nad Sekwaną, obserwując bukinistów. Wróciliśmy późno do Troyes; można powiedzieć, że to był bardzo intensywny dzień.
Ostatni dzień w szkole był pełen słońca, co sprzyjało relaksowi na łące pełnej stokrotek na szkolnym dziedzińcu. Ale zanim mieliśmy na to czas, musieliśmy sprostać kolejnym Wyzwaniom: był więc Kahoot dotyczący zwiedzania z poprzednich dni, szybka powtórka z historii i geografii Francji i Polski oraz Friendship quiz – czyli jak dobrze znasz swojego korespondenta? Nauczyciele również odpowiadali na pytania:) Odtańczyliśmy też dwa wspólne tańce z amerykańską animatorką i naszą belgijkę.
W końcu przyszedł czas ostatecznego podliczenia punktów i wręczenia nagród zwycięskim grupom! Nagrodzone zostały pierwsze trzy miejsca. Warto było się starać! Nasi francuscy przyjaciele przygotowali dla nas poczęstunek oraz wystawę prac z poprzednich wymian i książeczek o wizycie w Polsce, które przygotowała cała grupa. Jakoś długo siedzieliśmy w szkole, ale czas się nie dłużył… Cały tydzień minął nie wiadomo kiedy. Sprostaliśmy wielu Wyzwaniom, ale najważniejsze tak naprawdę przed nami: zachować więzi, jakie zostały nawiązane, wyciągnąć z tego tygodnia jak najwięcej na przyszłość. Mam nadzieję, że będziecie chcieli wrócić do Troyes!
Autor: E. Olak-Posacka